- autor: kimbek16, 2013-09-15 20:21
-
W 4 kolejce o mistrzostwo klasy A nasza drużyna zremisowała z drużyną Krościenka Wyżnego 2:2. Remis w tym spotkaniu oddaliśmy gościom na własne życzenie, prowadząc 2:1 na 10 minut przed końcem, mając rzut karny, ciężko nie wygrać takiego spotkania. A jednak...
Pierwsza połowa toczyła się pod dyktando Koniczynki ale nie pierwszy raz już dominując tracimy bramkę. Po prostopadłym podaniu bez krycia znalazł się orlik drużyny gości i płaskim strzałem pokonał D.Wróbla. Formacja obronna nie pierwszy raz zresztą w tym sezonie dała pokaz niefrasobliwości , braku krycia i nonszalancji która dominowała już do końca spotkania. Ten stan rzeczy wydaję się nie mieć końca więc nie mamy póki co czego szukać w tej lidze. Choć tyle że potrafiliśmy wyrównać po bramce Zajdla ale tak naprawdę powinniśmy schodzić na przerwę z prowadzeniem. Druga połowa a na pewno jej większość to jeden wielki chaos , brak współpracy, kopanina , wybijanie byle dalej i zero sensu i pomysłu. Mimo tego po strzale Wąsika z rzutu wolnego wyszliśmy na prowadzenie. Na 10 minut przed końcem sfaulowany został w polu karnym Długosz. Niestety strzał Sochackiego obronił bramkarz gości. Nasz najlepszy strzelec minionego sezonu nie może się odblokować już od trzech spotkań. Trudno, stało się. Ale wynik 2-1 można było spokojnie utrzymać. Niestety, po kolejnym "świetnym" wybiciu piłki z rzutu wolnego Kustronia, piłkę przejmuje pomocnik Krościenka , zagrywa do kolegi który w sytuacji sam na sam pokonuje naszego bramkarza. Tak właśnie oddaje się punkt przeciwnikowi. Jeżeli co poniektórzy marzą o grze w Karpatach albo jeszcze wyżej to po czymś takim najwyżej mogą oblać się zimną wodą. Remisujemy mecz który naprawdę trudno było nie wygrać. Można zrozumieć że prezentujemy taki poziom jaki mamy, że odeszło paru ludzi (w każdym klubie tak się dzieje), że zawodnicy którzy przyszli dopiero pierwszy sezon grają w trampkarzach (chociaż przecież w tamtym sezonie już się sukcesywnie wpuszczało najstarszych orlików) i ciężko im brać odpowiedzialność za grę ale nie można zrozumieć jeśli notorycznie popełniamy banalne błędy, że tłumaczy się wszystkim banały które uczy się 8 - latków w szkółce a większość i tak ma daleko w d....Jeżeli każdy z was jest już dojrzałym wszystko wiedzącym piłkarzem to proszę poprosić Prezesa że nie jest wam potrzebny trener.