- autor: kimbek16, 2012-06-03 14:26
-
W sobotę (2.06) rozegraliśmy ostatnie spotkanie w tym sezonie. Po walce i niezłej grze, podobnie jak na jesieni, postraszyliśmy lidera tabeli i byliśmy blisko remisu. Ostatecznie przegraliśmy 2:3 w tradycyjny sposób tracąc 2 bramki zaraz po ich zdobyciu.
Po pierwszym debiutanckim sezonie w którym często brak doświadczenia dawał powody przeciwnikowi do zdobywania bramek będzie trzeba popracować nad koncentracją i konsekwencją w grze. W sobotnie popołudnie bowiem mieliśmy przykład tego do czego przyzwyczailiśmy się już od dłuższego czasu. po zdobytej bramce następuję rozprężenie i tracimy gola. Mieliśmy już takie przypadki w zimie na turniejach halowych czy w meczu jesiennym z Łękami. Sam mecz rozpoczęliśmy bojowo i zdecydowanie, w środku pola widać było przewagę, dlatego też gospodarze starali się grać piłki na szybkich bocznych pomocników. Po półgodzinnej wymianie ciosów w klarownej sytuacji znalazł się Orlik - Piotrek Kaczor i po ładnym zwodzie jak doświadczony rasowy napastnik nie dał szans uderzając pod poprzeczkę. Dla takich chwil warto być trenerem. Brawo Piotrek !!! Najmłodszy i najdrobniejszy gracz na boisku ośmiesza obronę lidera rozgrywek - chyba nie trzeba dodawać nic więcej ! Szkoda tylko że za 3 minuty przegrywaliśmy 1:2...najpierw błąd w wyprowadzaniu piłki przez Sochackiego, później za późna reakcja przy złapaniu spalonego, podanie prostopadłe gospodarzy i zawodnik piasta w sytuacji sam na sam wyrównuje stan pojedynku. Po dwóch minutach ogromny błąd przy wybiciu piłki popełnia Szymek Kaczor i wykłada tym samym piłkę zawodnikowi gospodarzy który dopełnia formalności. Cała praca którą wykonaliśmy przez pół godziny poszła na marne. Oby w przyszłym sezonie było inaczej...Po przerwie próbowaliśmy co jakiś czas zaatakować i wyrównać stan meczu. W 60 minucie na strzał z dystansu zdecydował się Bocheński i był on na tyle mocny i precyzyjny że wyrównał stan pojedynku na 2:2. Co się stało po chwili ? Oczywiście tracimy bramkę, do końca meczu staraliśmy się uzyskać remis ale gospodarze dowieźli zwycięstwo i zostali mistrzem ligi. Nasza postawa mimo błędów w obronie była bardzo pozytywna. Zagraliśmy z liderem na jego boisku jak równy z równym a postęp jaki zrobiliśmy względem jesieni był bardzo widoczny. Dziękujemy zawodnikom z rocznika 1996 za wkład w rozwój klubu i walkę na boisku. Powodzenia w Juniorach !
UKS Koniczynka wystąpiła w składzie : Bułdak - K.Hejnar, Szarota, S.Kaczor - Bocheński, Sieniawski, Buczyński, Węklar (60' Niezgoda), Szubrycht - Sochacki, P.Kaczor (75' M.Hejnar)
O godz. 17 w Niedziele odbędzie się w Pizzerii Joanna zakończenie sezonu.
Wszystkich zawodników serdecznie zapraszamy !!!